O nas
Kilka zdań celem wprowadzenia Was w mój „zadożony” świat, który trwa już nieprzerwanie od 19 lat.
Naszym pierwszym dogiem niemieckim był czarny samiec MORGAN Oregon z hodowli pani Małgosi Sowińskiej. Pojechałam po niego ( pamiętam , jakby to było wczoraj…) 14 września 2003r. Z domu wybiegły na powitanie dwa olbrzymie arlekiny JOSKA v. Deltadog i Armida di Casa Mangano (rodzice naszego Morgana). Widziały nas pierwszy raz… podbiegły, obwąchały i uznały, że wrogimi istotami nie jesteśmy. To było niesamowite przeżycie. Byłam zauroczona słuchając opowieści o tych niesamowitych olbrzymach. Mogłabym tam siedzieć i słuchać bez końca.
Morgan był spełnieniem moich marzeń. Był zrównoważonym, przewidywalnym psem, z którym łączyła mnie telepatyczna więź, jakby porozumienie bez słów. Pokazaliśmy go kilka razy w klasie młodzieży. Został Młodzieżowym Championem Polski, Klubowym Młodzieżowym Zwycięzcą Roku 2004. Rok później powtórzył sukces uzyskując tytuł Klubowego Zwycięzcy Roku 2005. Niestety jego kariera wystawowa zatrzymała się na dobrych 6 lat. Dopiero w wieku 8 lat powtórzył sukces zdobyciem Najlepszego Weterana plus uzyskując II miejsce BIS Weteran na Wystawie Klubowej w 2011r. Był psem w typie jaki lubię: eleganckim, idealnym, z pięknym okiem, bez nadmiaru skóry, z ładną głową, dobrym grzbietem. Szkoda mi tylko, że nie został nigdy ojcem, a ja nie miałam po nim potomstwa… ..
W 2011r dołączyła do nas 5 letnia już arlekinka BAWARIA Oregon. Morgan był przeszczęśliwy. Miał teraz towarzyszkę życia.